wtorek, 22 listopada 2011

Listopadowe marudzenie

Strasznie dawno tu nie zaglądałam. Ale też okoliczności są jakoś mało sprzyjające do pisania. No bo z założenia miało być o wykopaliskach i biżuterii, a tu sezon na to pierwsze się skończył, a na to drugie ciągle nie ma czasu.

Trochę liczyłam na "exkluzywną" ;-) foto-relację z konferencji zorganizowanej przez The Royal Society, na którą do Anglii polecieli obaj PAN-owie ale oczywiście J nie zabrał ze sobą aparatu. :-( (doprawdy jego roztargnienie zaczyna przybierać niepokojące rozmiary)

Dla zainteresowanych link do oficjalnej strony organizatora  konferencji: Early anatomically modern humans in Eurasia: coping with climatic complexity

I do referatu P:

Gravettian subsistence in Central Europe (Poland, Czech Republic, Slovakia)

Z innych bieżących spraw to wreszcie skończyłam rysować ceramikę dla M (ale o tym ciiii bo a nuż przeczyta to i coś dołoży ;-)) ale doszły za to zabiegi rehabilitacyjne, na które muszę codziennie biegać - niestety sezon w tym roku był bardzo intensywny, no i odbiło się to trochę na zdrowiu. Mam tylko nadzieję, że jakoś mnie poskładają.

No i ciągle czeka Jaskinia Borsuka - może w następnym wpisie uda mi się wreszcie coś napisać o tych wykopaliskach.

Tyle tego marudzenia, czekają składanki ze Spadzistej! :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz