niedziela, 27 marca 2011

Obsydianowy gigant

Przeglądając zdjęcia do wpisu o wykopaliskach w Dolních  Věstonicach natrafiłam na taką oto fotografię :
Wiem, że większość ludzi uzna ten kawałek muru za mało interesujący, ale  każdemu archeologowi, który kiedykolwiek próbował swoich sił w łupaniu krzemieni serce powinno zabić żywiej. Jest to bowiem gigantyczna buła obsydianu. Co więcej, buła ta tkwi w ceglano-kamiennej ścianie jednego z dolnovestonickich domków. A właściwie tkwiła... Pamiętam, że za każdym razem, kiedy przyjeżdżaliśmy do tego miasteczka, domek z obsydianem był jednym ze stałych punktów odwiedzin. Kończyło się oczywiście na rzewnych westchnieniach. No i jakieś 3 lata temu, w trakcie kolejnej wizyty u prof. Svobody w Dolních  Věstonicach, jak zawsze udaliśmy się pod rzeczony domek i... obsydianu nie było! A właściwie był, ale pod grubą warstwą szaroburego tynku!!! Nie muszę dodawać, że po tym zabiegu domek stracił zdecydowanie na swojej atrakcyjności. A jedyną  pamiątka po jego bezpowrotnie minionej świetności jest tylko ta fotografia.